
Marta
Cześć wszystkim! Mam na imię Marta. Jeszcze kilka lat temu nawet nie marzyłam o tym, że kiedykolwiek nawiążę współpracę z najlepszą nauczycielką jaką w życiu miałam. Kasia uczyła mnie w liceum tylko rok, ale ten rok starczył, żeby w mojej głowie pojawiła się myśl: JA TEŻ TAK CHCĘ! Też chcę dawać uczniom, nie tylko wiedzę, ale i uśmiech na twarzy!
Pamiętam jakby to było dziś kiedy w podstawówce, na każdym teście z języka angielskiego ściągałam zza odgradzającego mnie i koleżankę segregatora. W momencie, w którym taka możliwość zniknęła, pojawiły się problemy oraz jedynki i dwójki w dzienniku. Rodzice zapisali mnie na dodatkowy angielski i szczerze mówiąc nawet nie wiem, w którym momencie moja ogromna niechęć do tego języka przerodziła się w tak wielką satysfakcję i przyjemność z posługiwania się nim.
Znajomość języka angielskiego okazała się mieć również bardzo pozytywny wpływ na moje pasje. Kocham śpiewać i mimo tego, że daleko mi do osoby, która zawsze trafi w dźwięk, to nigdy nie odmówię udziału w karaoke. Niesamowitym uczuciem był dla mnie moment kiedy okazało się, że teksty piosenek, które kiedyś śpiewałam jako np. łiłałiła rakju, tak naprawdę są prawdziwymi słowami i mają znaczenie! Jazda na rowerze jest dla mnie kolejną aktywnością, z której czerpię ogromną radość. Odkrywanie dzikich dróżek, którymi jeszcze nigdy nie jechałam, nie tylko sprawia mi taką wielką satysfakcję, ale i daje możliwość do wypatrywania miejsc idealnych do oglądania gwiazd. Kiedy jest za zimno na oglądanie gwiazd i jazdę na rowerze – maluję, czerpiąc bardzo (ale to bardzo, bardzo) dużą inspirację z mojego ulubionego artysty Vincenta Van Gogha.