1.09 czyli nie tylko początek nowego roku szkolnego.

Początek września każdemu nauczycielowi kojarzy się z nie tylko z początkiem nowego roku szkolnego, ale czasami traktowany jest nawet jako początek wszystkiego. To zawsze wtedy następuje intensywna praca nad analizą rozkładu zajęć, próby dopasowania terminów lekcji do potrzeb uczniów i nieustanna walka między tym co człowiek jest fizycznie w stanie wykonać, a tym ile mu się wydaje, że udźwignie.

Dla mnie ten wrzesień jest wyjątkowy z wielu powodów, ale póki co skupmy się na tym, co czytacie. Tak, postanowiłam spełnić swoje od dawna odkładane na później marzenie i założyłam bloga. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że o języku angielskim i o wszystkim co z nim związane mogę nawijać godzinami, social media w postaci Instagrama i Facebooka okazały się niewystarczające, więc jestem tutaj. Jestem bardzo ciekawa jakie wrażenie z biegiem czasu zrobi na Was to miejsce, ale mam nadzieję, że w wolnej chwili chętnie poczytacie o tym co najbardziej kocham w Anglii, sprawdzonym przepisie na przepyszne scones, jakiejś ciekawostce związanej z historią amerykańskiego footballu bądź narodowych symbolach Australii, czy też o tym jak najlepiej mnie jako licealistce uczyło się strony biernej, co też do tej pory przekazuję pokoleniom moich uczniów.

We shall see!

1 komentarz do “1.09 czyli nie tylko początek nowego roku szkolnego.”

Skomentuj wpis

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Scroll to Top